Restauracja Alej w Bojnicach już od kilku lat spełnia kulinarne pragnienia miłośników dobrej kuchni, którzy przyjeżdżają z całej Słowacji po wspaniałe jedzenie. Spełniły się marzenia szefa kuchni Marka Karaka i mimo trudnych momentów pandemii, które nie ominęły restauracji Bojnice, sprawnemu biznesmenowi udało się zatrzymać cały swój zespół. Za sukcesem stoi nie tylko wysokiej jakości jedzenie, ale także dobra dawka robotów. O walorach świadczy również pierwsze miejsce w badaniu obiektów TOP GASTRO w regionie Trenczyn, które restauracja przyznała zadowolonym restauracjom.
Szef kuchni Marek zdradza w wywiadzie więcej o swojej restauracji.
1. Przedstaw się trochę na początku i opowiedz nam o początkach w Twoim biznesie.
Nazywam się Marek Karaka, mam 36 lat i od 15 roku życia zajmuję się gastronomią. W zasadzie nigdy nie robiłem nic innego. Przeszłam przez wszystkie stanowiska w kuchni, od asystenta szefa kuchni do szefa kuchni w dużych hotelach, aż dotarłam do etapu, w którym zaczęłam myśleć o własnym biznesie, co tak naprawdę wydarzyło się w 2018 roku, kiedy bezpośrednio otworzyłam swoją restaurację Alej na rynku w Bojnicach. Wizja od początku była jasna, żadnych półproduktów, glutaminianów, sztucznych aromatów. Po prostu uczciwa kuchnia domowa, bez gotowych posiłków lub kuchni opartej na doświadczeniu.
2. Czy w Twojej restauracji jest jakiś produkt, który jest jednym z najpopularniejszych lub najlepiej sprzedających się?
Zdecydowanie nasze rożki, wystarczy ich posmakować.
3. Jak zaznaczyła cię obecna trudna sytuacja? Czy musiałeś wymyślić nowy, kreatywny sposób „jak przetrwać”?
Otworzyłem restaurację, aby podawać ludziom świeże jedzenie bezpośrednio na talerzu, a nie dostarczać w pudełkach, ale nie było innej opcji. Tak więc, jak w każdej restauracji, zaczęliśmy dostarczać lunche i sprzedawać nasze produkty (chleb, budynie, pasztety itp.). Do tej pory byliśmy trzykrotnie uwięzieni podczas pandemii i przyznaję, że z każdym zamknięciem motywacja spada, więc mam nadzieję, że niedługo się to skończy i będę mógł robić to, co naprawdę lubię i spełniam. Gotowanie dla ludzi i przy ludziach, łączenie jedzenia z doznaniami.
4. Co znajdziemy w Twoim menu? Czy ludzie ze szczególną nietolerancją odnajdą w tobie swoje?
Znajdziesz steki mięsne z wysokiej jakości gospodarstw, świeże ryby, ale także dania wegetariańskie, a nawet najmłodsi nie otrzymają klasycznego słowackiego menu dla dzieci - nuggetsy i frytki. Ponieważ wszystko robimy w kuchni sami, wiemy, czego używamy w naszych posiłkach i dlatego nie mamy problemu z pomyleniem czegoś w jedzeniu z powodu nietolerancji.
5. Czy masz specjalne plany na 2022 rok, gdyby sytuacja się uspokoiła i warunki były korzystniejsze?
Jasne, zdecydowanie chcę wrócić do degustacji z przewodnikiem, których nie robiliśmy od dwóch lat. Latem jest to nierealne ze względu na napływ ludzi do Bojnic, a zimą środki na to nie pozwolą. I chcę stworzyć pracownikom jak najlepsze warunki, aby utrzymać ich w pracy.
6. Jak postrzegasz zdobycie 1. miejsca w konkursie sprzętowym TOP GASTRO regionu Trenczyn 2021?
Oczywiście byliśmy zadowoleni, ale jednocześnie jest to wielka odpowiedzialność. Im więcej ludzi nas postrzega, tym większe są ich oczekiwania i wymagania. Ale wierzymy, że możemy ich spotkać.
fot. FB Alej Bojnice
HISTÓRIA. Na mieste dnešného hradu stálo v období Veľkej Moravy hradisko ako správne…
Dominantný a majestátny. Taký je hrad Beckov. Vyrastá zo skaly, je s ňou spätý ako sú s…