W miejscowości Žabokreky nad Nitrou Ďurkovecowie zbudowali piękną farmę i oferują domowe produkty mięsne z własnej hodowli. Od niedawna miłośnicy piwa również będą się tu dobrze bawić. A byłeś tu wcześniej?

Na głównej drodze w miejscowości Žabokreky nad Nitrou wita nas tablica z napisem „gospodarstwo rodzinne, browar, bistro/śniadanie, nocleg/kawiarnia”. Cały obszar, który był kiedyś obszarem ogrodniczym, jest ukryty między dwoma kopcami, na których pasie się bydło. Gospodarstwo założyli w 2010 roku iw ciągu 12 lat istnienia zbudowali piękny teren, który odwiedzają rodziny z dziećmi ze Słowacji i zagranicy, młode pary i seniorzy. Gospodarstwo jest również atrakcją dla szkolnych wycieczek edukacyjnych. „Pierwszym pomysłem były konie, ale najpierw trzeba na nie zarobić. Sprowadziliśmy więc kozy, aby miały mleko i ser. Następnie kupiliśmy prosięta i przekształciliśmy stary budynek gospodarczy w ubojnię z zapleczem montażowym i produkcyjnym. Niedawno dodano sklep, w którym można kupić tylko nasze produkty” – dodała pani Ďurková.

Obecnie w gospodarstwie można spotkać rasy mięsne, takie jak owce Texel, byki rasy angus czy świnie, ale także mniejsze zwierzęta, takie jak króliki, gołębie, pawie czy drób sezonowy. Pod stopami biegają koty, a nad wszystkim czuwa sowa niczym z Harry'ego Pottera. W soboty sezonowo można pojeździć konno, wpaść na rodzinnego grilla lub poszaleć z grupą na wielofunkcyjnym placu zabaw. „Jedyne, czego nam brakuje, to restauracja, dlatego naszym gościom oferujemy tylko śniadania. W bistro można napić się deserów, kawy, naszego piwa, serów i nabiału z lokalnych gospodarstw. Jeśli chcesz zorganizować imprezę lub spotkanie, przygotujemy z naszych produktów miski z wyściełaniem. Dodatkowo robimy dni tematyczne, podczas których proponujemy odwiedzającym talerz rzeźniczy, kapustę kiszoną lub gulasz.”

Piwo? Ale tylko jakościowy lager

Najnowszym dodatkiem do gospodarstwa jest domowy browar rodzinny, o którym Ďurkovowie marzyli od sześciu lat. „Budowaliśmy go około pół roku. Ponieważ oferujemy różne produkty, nasze własne piwo było logicznym krokiem”, ujawnił Ervín Ďurka. „Zbudowaliśmy na tradycji piwa Topolčia, czyli na klasycznym czechosłowackim lagerze. Naszą ideą jest zrobić to dobrze. Współpracujemy z renomowanymi technologami, którzy nami kierują – dodaje współwłaściciel. W stałej ofercie mają cztery odmiany: jasny lager 11 i 12, półciemny lager 10 i ciemny lager 13. „Ludzie już się do tego przyzwyczaili. Pragniemy zadowolić wszystkich klientów, dlatego oprócz butelek szklanych posiadamy również 5-litrowe kegi oraz kegi. Ostatnio przestawiliśmy się również na zabezpieczone butelki PET. Możemy wyprodukować 100 000 litrów piwa rocznie, w zeszłym roku osiągnęliśmy połowę produkcji. Jeśli powtórzymy to w tym roku, będziemy zadowoleni” – podsumowali Ďurkovowie. Czy wasze slinkie już się zebrały? Jedźcie więc do Žabokrieku nad Nitrą!