powitaniew regionie Trenczyn

Odkryć wszystkie ukryte skarby z różnych zakątków
naszego regionu.

Trenčín

2°C

pochmurny

Piętnastu facetów w jednej muszli

„Hej dolinie, oto gazeta, Bóg zesłał nam swego Syna w Betlejem na słomie…” to silne chłopięce głosy. Słuchamy ich także w Soblahovie podczas przejażdżki Štefańską. Grupa folklorystycznych „heartmakers” wnosi bezpośrednio do nas świąteczny klimat, a tony ich piosenek wywołują dreszcze. A jak sami folkloryści przeżywają Święta Bożego Narodzenia? Zapytaliśmy o to członków grupy Škrupinka, Vladimíra Mišíka i Jozefa Ďuráča.

W ciągu całego sezonu jeden występ zmienia się po drugim. Grudniowe weekendy są pełne w kalendarzu i nie brakuje przedstawień nawet w dni powszednie. Dla publiczności jarmarki bożonarodzeniowe lub występy bożonarodzeniowe to początek wakacji. A co z folklorystami? Kiedy zrobią sobie przerwę świąteczną?

„Z jednej strony jest to czasochłonne, zwłaszcza jeśli oprócz występów w Škrupince poświęcam się także dziecięcemu zespołowi Kornička. Z drugiej strony jest relaksujący” – mówi folklorysta Vlado Mišík. Chętnie daje widzom radość i rozpoczyna świąteczną atmosferę. Wykonawcy na scenie mogą cieszyć się każdym występem.

Kiedy wychodzi, nie sprząta

„Codzienne problemy schodzą na dalszy plan, nie muszę nawet tak dużo sprzątać w domu” – żartuje. Tak czy inaczej, okres przedświąteczny jest pełen magii. Škrupinka tworzy repertuar materiałów z własnych badań lub badań Jožka Ďuráča, który jest ich liderem i choreografem. Studiują śpiewniki i kody, archaiczne nagrania pieśni. Folklor to dosłownie nauka i zanim piętnastu mężczyzn stanie przed publicznością, przedstawienie musi mieć głowę i piętę. – Traktując w ten sposób taki temat, jak Boże Narodzenie, zakłada się, że obyczaje zostaną przesunięte przynajmniej o jedno pokolenie dalej – uważa folklorysta, wierząc, że pieśni i kolędy nie znikną w ten sposób. „Sama tradycja się zmieniła. Kiedyś kolędnicy chodzili i śpiewali od domu do domu, teraz publiczność będzie przychodzić za kolędnikami, aby występować razem.”

Uczyli chłopców kolęd betlejemskich i chodzili po wiosce jak Kubo, Bača, Fedor i Stacho od rodziny do rodziny. „Kiedy scena miała się odbyć na scenie, po tym doświadczeniu wyglądała zupełnie inaczej. Wiedzieli, jak to sobie wyobrazić przestrzennie i przyzwyczaić się do panującej atmosfery – dodaje Jožko Ďuráči.

Jak powstała Škrupinka?

Kolędowanie z Korničką co roku kończy się przedstawieniem „Dajemy obfite błogosławieństwo”. Dla wielu widzów to moment, w którym zdecydowanie zaczynają się Święta Bożego Narodzenia i zaczyna się świąteczna atmosfera. „Kiedyś podczas kompilacji zespołu nie było głosów chłopców, więc zebraliśmy się razem. Spotkało się to z miłą reakcją publiczności i nadal nam się podobało. Nabożeństwo Jaslički przygotowaliśmy w Soblahovie. Wypełniliśmy kościół po brzegi, przejął władzę i robimy to od 14 lat – wyjaśnia przypadkowe powstanie Škrupinki Jožko Ďuráči, zauważając, że nie jest przypadkiem, że znaleźli się w tej grupie.

„Od lat spotykamy się z Jánem Kováčem na temat orzechów. Na początku po prostu łuskaliśmy orzechy do ciastek świątecznych. Później dołączyły do nas również nasze kobiety i dzieci. Chcieliśmy, żeby dzieci zobaczyły, że kiedy spotykają się rodziny, mogą wspólnie coś stworzyć. Jak w przeszłości, kiedy ludzie spotykali się z robotami. Oprócz czyszczenia orzechów śpiewamy. Mężczyźni łamią orzechy, kobiety czyszczą. Tymczasem dzieci produkują karmniki na sikorki, budki, krzesełka, to takie kreatywne warsztaty. Kupiliśmy nawet maszynkę do wafli i pieczemy wafelki – opisuje przedświąteczne tradycje rodzin folklorystycznych. I to właśnie w tej orzechowej tradycji powstała Škrupinka, której nazwa wywodzi się od łupiny orzecha.

Tradycje bożonarodzeniowe wnosi do swoich domów także wielu folklorystów. Rodzina Vlada Mišíka nie jest wyjątkiem. W Wigilię nie może zabraknąć typowych nawyków, nawet jeśli poprzedza je długie sprzątanie i długie gotowanie. „Moja żona pochodzi z Turcji, więc przyniosła trochę jedzenia i razem stworzyliśmy tradycyjne menu. Kapusta, pępki, ryby. W Święta pijemy mało, z umiarem, podgrzewamy miód pitny lub robimy z soku miękki grog. Po kolacji wypijemy kieliszek wina.”

Krzyż miodowy i bez mięsa

Cała rodzina spotyka się u Jožka Ďuráča, a przy stole jest ich jedenastu. Najmłodszy w rodzinie czyta fragment Ewangelii o narodzinach Jezusa. „Przyniosę wodę święconą, wafle z miodem i orzechami w słomianym pudełku, położę je na stole, pomodlę się, założę miodowy krzyżyk na czoło i zjem świąteczne menu bezmięsne. Kapusta z pieczarkami smażona na maśle, kiszona pieczarka, fasolka z cebulką i warkoczem serowym, a na koniec świąteczny klasyk - ryba z surówką.

Świąteczną część Adwentu i Bożego Narodzenia zastępuje niezwiązana zabawa Stefana. Škrupinka jest częścią tradycji Furman w Soblahovie koło Trenczyna. Dawno, dawno temu, po dwóch wakacjach, wszystkie konie wyprowadzono ze stajni i stodół, a furmani zabrali je na spacer „żeby się nie zatrzymywały”. Z czasem konieczny akt stał się nawykiem i furmanowie spotykali się na wsiach lub za wsiami. Kawaleria Štefańska od kilku lat jest zachowana w prawdopodobnie jedynej wsi na Słowacji, Soblahovie. „Śpiewamy też kolędy, co przenosi świąteczny nastrój w okres międzyświąteczny. Tu na scenie nie pokazujemy tradycji z przeszłości, ale towarzyszymy żywej tradycji użytkowej.

Strefa rowerowa - bez rowerów

Przyjeżdża tu nawet publiczność i jest to impreza towarzyska – tłumaczy Vlado o wyjątkowości imprezy, gdzie można usłyszeć typowe dudy, skrzypce czy ozembuch.

„Mamy też strefę poświęconą wiejskiemu rzemiosłu, nazywamy je kolędami rowerowymi. Jedynym problemem jest to, że nie weszlibyśmy na scenę z rowerami. To odrodzenie dawnego obyczaju, kiedy karczmarz, stolarz, strażak, kominiarz chodził od domu do domu… Kiedyś było to coś w rodzaju wiejskiego wyższości, które nie powstało, a wręcz przeciwnie, wszystkim się podobało by pomóc, „Jožko prezentuje kolędy mundurowe.

Mówi się, że Boże Narodzenie jest magiczne. Wiele zwyczajów musi zapewniać dostatek, miłość, zdrowie. Wszyscy na nich czekają i każdy z nich weźmie to, co sprawia im radość.

Mohlo by vás zaujímať

Zámok Bojnice

HISTÓRIA. Prvá písomná zmienka o existencii hradu je z roku 1113 v listine zoborského…

Trenčiansky hrad

HISTÓRIA. Na mieste dnešného hradu stálo v období Veľkej Moravy hradisko ako správne…