Prawdopodobnie najbardziej znanym drzewem w naszym regionie jest lipa króla Macieja.

Rośnie na terenie parku zamkowego Bojnice od 700 lat i według legendy zasadził go tam Matúš Čák Trenčiansky po śmierci Andrzeja III, ostatniego władcy rodu Arpádów. Ale Podhorie może się również pochwalić drzewem z własną legendą. Nad miejscowością Podlužany odkryjesz dąb Rákoci, zielony szlak turystyczny zaprowadzi Cię pod jego krzaczastą koronę.

W XVII i XVIII wieku Węgry doświadczyły serii powstań przeciwko Habsburgom. Na czele ostatniego i jednocześnie największego stał Franciszek II. Rákoci. „Ze względu na długość, masę lub wielkość zniszczeń, Rákoci pokonał powstania XVII-wiecznego Štefana Bočkaja, Gabriela Betlena, Juraja I. Rákoci i Imricha Tököli” - wyjaśnia archeolog Tomáš Michalík.

Kroki księcia Siedmiogrodu i powiatu spiskiego prowadziły również do regionu, który jest obecnie częścią Regionu Trenczyńskiego. Według legend miał on zbudować swój obóz nad wsią Podlužany, z której prowadził wyprawy i bitwy. Główny namiot miał stać pod masywnym letnim dębem, który jako jedyny zdominował okolicę. Nie przyniosło mu to jednak szczęścia Rákocimowi - w 1708 roku poniósł okrutną klęskę w bitwie pod Trenczynem, podczas której sam omal nie zginął.

Dąb, który nosi jego nazwę, ma być pomnikiem historii starożytnej. Obecnie ma 17 metrów wysokości i 21 metrów średnicy. Należy do drzew chronionych, dlatego ma znaczenie naukowo-badawcze, edukacyjne i kulturalno-oświatowe. Szczyci się niezwykłym wiekiem - to 300-400-letni egzemplarz z ogromnym przyrostem, który wciąż przyciąga uwagę.

fot. FB Vrchárska koruna Trenčianska